A jeśli już "w temacie" kryształów jesteśmy - na festiwalu była także autorka niezwykłej, szklanej biżuterii. Ręcznie formowane szkło, wzbogacane o złoto, srebro, miedź... Efekty niesamowite, niepowtarzalne formy i barwy:
Tutaj coś z kolekcji ślubnej:
A na koniec naszyjnik, który mi spodobał się najbardziej - żałuję, że robione w tamtych warunkach zdjęcia nie oddają urody tej biżuterii:
poniedziałek, 6 października 2008
Błyskotki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
wszystko jest piękne- tyle enegrii w tej biżuterii i jednoczesnie tyle delikatności, subtelności... Najbardziej podoba mi się naszyjnik z kolekcji ślubnej.
Miłego wieczoru
A mi ważka! Ale ludzie mają cudowne pomysły! Jak fajnie musi być w takiej pracowni, chciałabym kiedyś zwiedzić.
Prześlij komentarz