Urzekła mnie ta porcelana - swoim zgaszonym, gołębim błękitem i lekkością formy, przenoszącą mnie gdzieś w odległą przeszłość. W czasy dzieciństwa, czasy licznych cioć i przyjaciółek mojej Babci, które odwiedzały ją w naszym wspólnym domu. Jak ja to uwielbiałam! Do dziś pamiętam ich głosy, twarze, uśmiechy, imiona. I te kruche filiżanki, który gościły na dużym, okrągłym stole. Kiedyś pewnie napiszę o tym więcej...
Dziś cieszę się przypadkowym nabytkiem, choć pewnie zamieszka u mnie tylko przez chwilę.
poniedziałek, 12 stycznia 2009
W gołębim błękicie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
11 komentarzy:
Nie moge się napatrzeć...Piekne są ....
Ale piękne!
Piękne filiżanki,chętnie napiłabym sie z nich herbaty...
Twój post uruchomił w mojej pamięci lawinę wspomnień i skojarzeń - zaskakująco identycznych z Twoimi. Pogodne przyjaciółki Babci, herbaciane filiżanki z cieniutkiej porcelany, okrągły stół ... Wszystkie te panie odeszły juz do wieczności ( a były zaskakująco wiekowe) i pewnie teraz zasiadają w niebie do swojej cotygodniowej herbatki. Bo przecież nie zrezygnowałyby ze swojej tradycji:)
Piękne! Uwielbiam taki gołębi błękit, a wzór i forma po prostu cudowne ... Paulinko czy są do kupienia? Wprawdzie kieszeń dość pusta, ale jestem oczarowana i zachwycona ....
Śliczności :))
Tak się cieszę, że też Wam się podobają :)
Ewo, mają być do kupienia, tylko jakoś tak zwlekam z wstawieniem ich na stronę, bo chciałam je sobie jeszcze chwilkę "pomieć". Nie używam, oczywiście, tylko,patrzę :)
Rzeczywiście ,przepiękna w formie i kolorystyce porcelana . Ja bym jej już nie wypuściła z domu ...och!!! ...powzdycham sobie ,taka ładna .
Ja też bym się ich nie pozbyła, więc wcale Ci się nie dziwię Paulinko ... :-D
Tą porcelanę można kupić w Fabryce Porcelany "Krzysztof" w Wałbrzychu. Nazywa się Fryderyka i jest ich najstarszym wzorem. Jest przepiękna i występuje również w innej kolorystyce. Polecam,
K.
Wspaniała porcelana,cudny kolor!
...Ah te filiżanki :)
Prześlij komentarz