Niemal codziennie wchodzę na stronę Cote Bastide - jeśli istnieje na świecie doskonałość, to to niewątpliwie jest jej wcielenie. Te zdjęcia, światła, kolory, aranżacje... Niemal czuje się te zapachy i faktury! Aż nie mogę sobie wyobrazić, jak pięknie to miejsce musi wyglądać w naturze - gdzieś w Prowansji osadzone - bo chyba istnieje realny sklep także...
Cote Bastide odwołuje się w swojej filozofii do ducha starych czasów, do tej pierwotnej pamięci zapisanej w nas od zawsze i wraz z upływem czasu spychanej na dno podświadomości. I przywraca nam tę pamięć, czerpiąc garściami z samego serca natury, z całego jej bogactwa. Wszystko tchnie tu harmonią, spokojem, jakimś pragnieniem życia.
Tę stronę można przemierzać wzdłuż i wszerz godzinami: Cote Bastide
A namiastka kosmetycznej Prowansji tu: mleczko do ciała z kozim mlekiem - prosto z Francji
piątek, 23 maja 2008
Cote Bastide - źródło moich zachwytów
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz