Króciutko, bo czasu mało, a zmęczenie spore: obiecałam, że zawiadomię, gdybym zdobyła jeszcze kilka sztuk. To są, w dwóch rozmiarach - kosze "Home&Garden".
I dla zainteresowanych - ostatnie już żardiniery (w sumie naprawdę nie jestem pewna, czy to odpowiednia nazwa, ale jakoś nie mogłam znaleźć lepszej. Nie napiszę przecież "korytko" :D )
piątek, 5 grudnia 2008
Kosze, jakby co...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
POLECAM GORĄCO ŻARDINIERY!!! Są przepiękne i klimatyczne! Moja prezentuje się cudnie, choć chwilowo kota zaadoptowała ją sobie na łóżeczko (zdjęcie na moim blogu).
Cudowne rzeczy mozna u ciebie znalezc.Chyba za duzo bym chciala na raz haha.Pozdrawiam.
Żardiniery są cudowne - nie ważna nazwa, a wygląd :-D
Paulinko na moim blogu czeka na Ciebie niespodzianka :-)
zapraszam na mojego bloga :))))
Prześlij komentarz