niedziela, 13 września 2009

Przeprosiny, podziękowania i...


Dłuuugo nic nie pisałam, jakoś tak z braku "czystości myśli" i spokoju serca.
Przepraszam Was za brak odzewu na komentarze, które z wielkim opóźnieniem znalazłam pod dawnymi postami na blogu, przepraszam też za wszystkie pozostawione bez odpowiedzi maile. Jestem na co dzień przysypana mailami "służbowymi", na które odpowiedzieć jak najszybciej muszę, te, na które chciałabym odpisać niezdawkowo, nierutynowo, z sensem - odkładam na wolną chwilę... Tyle, że tych wolnych chwil wciąż mi brak, brak mi coraz bardziej i coraz dotkliwiej. Coraz bardziej ten brak mnie boli i coraz częściej każe pytać o sens tego, co na co dzień robię (to tak a'propos pytania o sens, które właśnie Green Canoe zadała).


Rzecz druga -
wielkie przeprosiny i wielkie podziękowania dla ANI Z JEZIOR, która - o zgrozo trzy miesiące temu - przyznałam mi wyróżnienie, a ja to przeoczyłam. I teraz mi wstyd, bo pewnie pomyślała, że zlekceważyłam. Tymczasem zauważyłam wpis Ani kilka dni temu. Ania jest osobą niezwykłą (tak jakby były tu jakieś zwykłe, he, he), co widać, gdy odwiedza się jej blog ...cynamonowo - jaśminowo... i kolekcje fascynujących fotografii, których jest współautorką - tym bardziej jest mi bardzo, bardzo miło. Aniu - dziękuję Ci przeogromnie!

No i co? Te wyróżnienia przez ten kwartał wszyscy już po trzy razy dostali...
więc przyznaję wszystkim, których blogi, choćby w biegu wielkim i bezsłownie odwiedzam. A jedynie dwóm osobom, które uważam za twórcze nietuzinkowo i skromne przesadnie, a potrafiące wyczarować miejsca blogowe niezwykłe - wyróżnienie jednostkowo przesyłam:

Cudakowej rękodzielniczce i Katarzynie z "Malowanie moje"

12 komentarzy:

Rybiooka pisze...

Witaj... ;D

Dag-eSz pisze...

Brak mi Twoich wpisów :/ wracaj do nas, pozdrawiam :)

Elle pisze...

Fajnie, że jesteś choć na chwilkę :)
Piękne zdjęcia jak zawsze...
Pozdrawiam serdecznie :)

Magoda pisze...

Ale mi ulżyło!
Witaj!!!!!!!!!!!!!

Pasjonatka pisze...

Dziękuję Wam bardzo, jesteście naprawdę kochane :)
Prawda jest taka, że mam akurat dół wielkości Rowu Mariańskiego i jakoś nie umiem go ani zasypać ani przeskoczyć, przynajmniej na razie :(
P.S. Fotki też mi się podobają - robił je ubiegłej jesieni mój 9-letni wówczas Jaś :) (sam!)

Elisse pisze...

No nareszcie:)Ja też niestety ostatnio nie najlepiej, ale grunt to nie zamykać się w sobie, więc przeskakuj te rowy, bo tutaj Ciebie brakuje!
trzymam kciuki za udane skoki.
serdecznie pozdrawiam i przesyłam moc uścisków

joanna pisze...

Czasami bywa tak, że ... słów brak ...
Ale już dobrze, że jesteś :)

Renata pisze...

Witaj Kochana i wracaj!!
Pozdrawiam Cię gorąco

Pasjonatka pisze...

Dziękuję - z Waszymi ciepłymi słowami naprawdę jest cieplej i jaśniej!

...ania z jezior.. pisze...

Dziękuję za tak ciepłe słowa! Po bardzo długiej przerwie znów zajrzałam w progi Twojego pięknego zakątka! I znów pięknie tu wracać :)
Pozdrawiam serdecznie!!

Unknown pisze...

pozdrawiam :) i wracaj z wpisami
analiza

Unknown pisze...

bardzo wiosenne kwiaty :)
http://www.maxrekl.pl/o_firmie.html

Blog Widget by LinkWithin