Moje ulubione kwiaty łąkowe, choć nie wiem, jak się nazywają. Podobne do trybuli, ale trybula chyba nie są, bo mają troszkę inne liście. Ale uwielbiam te białe, pierzaste parasolki, kołyszące się wśród traw. Piękne są też po zasuszeniu (na płasko) - świetnie nadają się do tworzenia obrazów-kompozycji kwiatowych pod szkłem.
Ostatnio znalazłam ten kwiatek (choć tu jest opisany jako koperek) wyhaftowany na ślicznych woreczkach z kremowej bawełny i tak mnie zauroczył, że kupiłam go do galeri wraz z innymi, z mięta i lawendą.
niedziela, 20 lipca 2008
Prosto z łąki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Przepiękne woreczki.
Ślicznie pokazany ten kwiat polny :)
Znalazłam jak się nazywa ten kwiat.
Jest to: Barszcz zwyczajny
Więcej tutaj:
http://zdrowa-kuchnia.com/ziola/wyszukiwanie/wyswietlanie.php?id_ziola=13
Albo to ten Gorysz błotny (?)
Też podobny.
http://www.zdrowa-kuchnia.com/ziola/wyszukiwanie/wyswietlanie.php?id_ziola=80
Prześlij komentarz